Sposobu na przeżycie czegoś szalonego póki siły sa i zdrowie jest. Żadne ajlawiu, nic z tych rzeczy. Na luziku i spontanie. A może też, przy okazji, kogoś, kto zdradzi tajniki restauracji mebli. To mnie jeszcze korci.
PS. Coś tak pozmieniali w portalu, że nie moge odpowiadać na zaproszenia.
Sport, góry, morze, rower, kulinaria, szycie, dobra książka, teatr, opera, prace związane z odnawianiem mebli oraz morsowanie. A od niedawna pasjonatka hippiki.